Jak Zielonoświątkowcy zareagowali na pandemię „hiszpańskiej grypy” z 1918 r

Lekcje historii ze Zgromadzeń Bożych

 

Cały świat odczuwa skutki pandemii COVID-19. Wygląda na to, że każda instytucja w naszym społeczeństwie zamyka się, aby chronić ludzi przed rozprzestrzenianiem się tego wirusa. Wielu komentowało reakcję Kościoła na ten kryzys z różnych punktów widzenia. Jak ludzie wiary i wierzący w uzdrowienie powinni poradzić sobie z tym kryzysem? Czy powinniśmy zamknąć kościół? Czy powinniśmy przerwać służbę w środku pandemii?

 

Jako historyk interesujące dla mnie jest to, że obecna pandemia ma miejsce nieco ponad sto lat po niszczycielskiej pandemii grypy z 1918 r., Tak zwanej „hiszpańskiej grypy”. Szacuje się, że w latach 1918–1919 500 milionów ludzi na całym świecie zachorowało na wirusa H1N1, w wyniku czego 50 milionów zmarło - 675,000 w samych Stanach Zjednoczonych. Wiedząc, że ta pandemia miała miejsce we wczesnych dniach historii Zielonoświątkowców, postanowiłem zbadać, w jaki sposób wypełnieni Duchem wierzący w Zgromadzeniach Bożych (AG)* zareagowali. Okazuje się, że mieli wiele do powiedzenia.

*(AG-  Assemblies of God)

 

 

(Zdj. nr 1)

 

Opublikowano w The Gospel Publishing house, 336 W Pacific Street, Springfield, Mo

Hiszpańska grypa

Jezus powiedział: „Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści. ” Wszyscy dojrzali studenci Biblii wierzą, że rzeczywiście jesteśmy „na początku boleści”. I jak słyszeliśmy jedno  z ostatnich stwierdzeń „Najgorsze jeszcze przed nami”. Lecz święci Boży nie muszą się bać, mogą spoglądać w niebo i radować się pewną wiedzą, że zbliża się ich odkupienie.

(Christian Evangel (Październik 19, 1918), p. 4.

 

Począwszy od 1918 r. Opowieści o „hiszpańskiej grypie” wypełniały strony „Christian Evangel”, dokumentacja AG, znana później jako „Zielonoświątkowa Ewangelia”. W Springfield w stanie Missouri, gdzie AG niedawno się przeprowadziła, miała miejsce wielka epidemia. W artykule odnotowano, że wszystkie kościoły AG zostały zamknięte.

 

 

(Zdj. 2)

 

 

„Christian Evangel”

Zgromadzenia zamknięte

Tutaj, w Springfield, wszystkie kościoły, misje itp., W tym Zgromadzenie Boże, są zamknięte z powodu plagi hiszpańskiej grypy, która szaleje w mieście. Droga do serca naszego kochającego Ojca i droga do jego ucha jest wciąż otwarta, a my znajdujemy doskonałą okazję, aby poświęcić dodatkowy czas na modlitwę za naszych misjonarzy, żołnierzy i deszcz na całym świecie w tym razem za „Późny Deszcz” (nazwa zgromadzenia -przyp. tłum.) Tam, gdzie zgromadzenia są zamknięte, niech święci poświęcają czas, który spędziliby na spotkaniu, na Słowo i na modlitwę. Ten, którego uszy są zawsze otwarte na modlitwy, wkrótce przyniesie nagrodę.

(Christian Evangel (Październik 19, 1918), p. 4.

 

Kościoły i duchowni przestrzegali zaleceń departamentu zdrowia, by zamykać spotkania i poddawać kwarantannie chorych. Uznali, że powinni chronić ludzi w miastach, w których mieszkali. Kilkakrotnie pastorzy odwoływali spotkania przebudzieniowe, ponieważ w mieście rozprzestrzeniała się grypa. Niektórzy postrzegali epidemię jako opór wobec wielkiego dzieła, które Bóg wykonywał. Mimo to postrzegali bolesną rzeczywistość ludzkiej śmiertelności jako większy impuls do dotarcia do zgubionych.

 

(Zdj. 3)

Z przyjemnością informujemy o zwycięstwie w tym miejscu. Rozpoczęliśmy tutaj spotkania odrodzeniowe, które trwały pięć nocy, dziewięciu zostało zbawionych, a dwóch ochrzczonych w Duchu Świętym, kiedy plaga grypy zaczęła ogarniać miasto i musieliśmy się zamknąć. Pobłogosławiliśmy jedność. Święci wydawali się ponosić ciężar za zagubionych. Wielu świętych zaczęło się tym zdarzeniem interesować, ale szukamy błogosławionego czasu, kiedy powtórzymy to. Brat Newby był z nami i Bóg pobłogosławił go Słowem. Módlcie się za nas.

Pastor Oscar Jones

Christian Evangel (Listopad 16, 1918), p. 7.

 

Jednak ci wierzący chodzili także do domów chorych, aby się modlić, i widzieli wiele odpowiedzi na modlitwę. Nie bali się modlić za chorych. W niektórych przypadkach usługiwali im nawet w czasie śmierci, jak pokazano poniżej.

 

(Zdj. 4)

Rozproszeni członkowie właśnie wracali, a nasze spotkania znów się zapełniały, kiedy Departament Zdrowia wydał polecenie zamknięcia z powodu hiszpańskiej grypy, więc nie odbyliśmy żadnych spotkań w ciągu ostatniego miesiąca, ale byliśmy zajęci więcej niż kiedykolwiek, odwiedzając Chrześcijan i tych, którzy szukają zbawienia, a także modląc się z chorymi. Błogosławione jest zobaczenie, jak Bóg odpowiada na modlitwę poprzez przebudzenie i zbawienie krewnych, przyjaciół i sąsiadów tych, których jego Duch nauczył modlić się. Tylko jedna osoba została nam odebrana przez śmierć: Dziewczyna z tendencją do gruźlicy, która zmarła bardzo nagle, gdy została zaatakowana przez grypę. Jej ostatnie słowa brzmiały: „Krew Jezusa mnie okrywa” i radowaliśmy się, wiedząc, że jest z Nim bezpieczna, obmyta tą cenną krwią. Wczoraj pochowaliśmy ją „w pewnej nadziei na chwalebne zmartwychwstanie - Alleluja!”. Wielu innych było i jest chorych, ale nasz Wielki Lekarz łaskawie uzdrawia ich wszystkich w odpowiedzi na modlitwę.

Alice Luce, “Mexican Work in California,”
Christian Evangel
(Grudzień 14, 1918), p. 14

 

„Christian Evangel” opublikowało wiele takich relacji od duchownych. Jednak na ostatniej stronie gazety znalazła się także lista próśb o modlitwę, z których wiele osób prosiło o modlitwę za siebie lub swoje dzieci z powodu grypy. Niestety możemy założyć, że wielu z tych osób zmarło.

 

Jednak w artykule opublikowano także historie o zwycięstwie świętych Zielonoświątkowych, którzy przeżyli. Jednym ze szczególnie ważnych świadectw było świadectwo żony  E.N. Bella, która zaraziła się wirusem grypy, ale została uzdrowiona. Zeznała: „Sam Duch wstawił się za mną” i przeżyła.

(Zdj. 5)

On mnie uzdrowił z grypy. Kiedy codziennie umierało od 15 do 18 ludzi w Springfield w październiku. Przede wszystkim On nie pozwolił mi się bać. I nie musiałam się wysilać aby trzymać się od tego z daleka. Pewnej nocy poszłam do łóżka czując się bardzo chora, było mi zimno i odczuwałam ból na całym ciele. Jednak wciąż się nie bałam, Nie prosiłam nikogo o modlitwę i sama ledwo co się modliłam, ale po prostu oddałam się cała mojemu Panu. Około 2:00 w nocy  bitwa się zaczęła. Duch Święty sam interweniował w mojej sprawie

Mrs. E. N. Bell, “The Lord That Healeth,”
Christian Evangel (Marzec 22, 1919), p. 6.

 

Przy innej okazji Robert Craig, znany wczesny przywódca zielonoświątkowy z San Francisco, podzielił się tym świadectwem, że chociaż wiele osób zmarło w mieście, to żadna osoba z ich misjii nie umarła na grypę.

 

(Zdj. 6)

San Francisco, California

Żona i ja z kilkoma naszymi ludźmi mieliśmy grypę hiszpańską, ale Pan nas wyzwolił, nikt nie umarł. W samym mieście zginęło ponad 2000 osób. Bóg łaskawie pracuje teraz w obu misjach z nami. W pewnym sensie czujemy że jesteśmy na ostatnim okrążeniu tego wyścigu, i nie możemy się doczekać kiedy skończymy pracę, którą Bóg nam przypisał. Módlcie się za nas. - R.J.Craig

Christian Evangel (Grudzień 28, 1918), p. 1.

 

Niektóre obszary najbardziej dotknięte pandemią znajdowały się poza USA, zwłaszcza w Indiach. Gazety wypełniły relacje o tragicznej śmierci. Jeden artykuł opisuje postęp choroby, informując, że dana osoba może umrzeć w ciągu zaledwie trzech dni

(Zdj. 7)

 

Mimo głodu, ponieważ w tym roku spadły coroczne deszcze i szalejącej okropnej zarazy, która panuje w Indiach, dość ogólnie, mamy wiele powodów do wdzięczności Bogu za jego niezawodną opiekę i wierność. Ta choroba zabiera obecnie ponad tysiąc istnień ludzkich w samej tylko Bombaju. Jest nazywana hiszpańską grypą z braku bardziej odpowiedniej nazwy. Jest to bardziej jak plaga zapalenia płuc. Tak czy inaczej najpierw atakowane jest gardło a potem płuca. Zapalenie płuc pojawia się w wielu przypadkach w ciągu 24 godzin od momentu zachorowania. W ciągu dwóch lub trzech dni pacjent umiera. Jest to gorsze niż jakikolwiek atak zarazy kiedykolwiek w Indiach.

Christian Evangel (Styczeń 11, 1919), p. 10.

Niestety wielu misjonarzy również zmarło na skutek pandemii. Jedna w szczególności, Nellie Andrews Norton, zmarła z powodu swojej służby osobom zakażonym wirusem H1N1. Hołd dla Norton opublikowany w „The Christian Evangel” stwierdza: „Kiedy w zeszłym miesiącu pojawiła się grypa, nie oszczędzała się, lecz pracowała dzień i noc opiekując się chorymi, dopóki sama nie zachorowała”. Jednak takie relacje zawsze uznawały, że dla wierzącego śmierć była „promocją” do nieba za poświęcenie życia tutaj na ziemi.

(Zdj. 8)

 

Powrót do domu Pani Nellie Andrews Norton z Dhond, Indie.

Pani Nellie Andrews Norton żona Eldera Alberta Nortona zmarła w Christ at Sassoon Hospital, Poona, 6 listopada. Pani Norton urodziła się w Glastonbury w Anglii, ale przyjechała ze swoimi rodzicami do Ameryki kiedy miała 6 lat, i jej rodzina osiadła w Bellevue, w północnym Ohio. Ona opuściła swoją matkę i rodzinę aby zostać misjonarką w Indiach w Indiach, w1910 roku. Ona zatrzymała się najpierw z panią Orlebar w jej misji w Bombaju, potem ona asystowała pani Grace Wilder w pracy w mieście Islampur, w Południowym państwie Maratha. Jej ostatnie 7 lat spędziła w Dhond, gdzie pracowała z wielką wydajnością i poświęceniem, szczególnie opiekując się sierotami oraz zajmujących się sprawami misji. Ale przez ostatni rok pracowała ponad siły. A kiedy grypa przyszła do nas w tamtym miesiącu ona nie oszczędzała się, ale pracowała dzień i noc Dbając o chorych aż sama nie poddała się chorobie. Jako, że niemożliwe było zająć się nią właściwie tutaj, ona została zabrana do Sassoon Hspital w Puna, gdzie otrzymała najlepszą opiekę. Ona była tam przez około 2 tygodnie i wydawało się że się wzmacnia i zdrowieje, nawet napisała swojemu mężowi o jej oczekiwaniach na powrót do Dhond. Kiedy to dostała udaru, który sparaliżował jejlewą połowę ciała a po około 14 godzinach potem zmarła. Ona znała stan swojego  serca które w jej przypadku było krytyczne i wiedziała że może umrzeć w każdej chwili. Ale nie miała w sobie żadnego strachu przed niespodziewana śmiercią. Ona oczekiwała z niewypowiedzianą radością spotkania ze Zbawicielem i ukochanym przyjaciółmi w chwale Nieba. W znaczącym stopniu umarła, „jako ta, która otula się draperią i kładzie się w przyjemny snach”.

Christian Evangel (Luty 8, 1918), p. 8.

 

Lekcja z historii

Gdy wierzący umocnieni przez Ducha zastanawiają się, jak odpowiedzieć na obecny kryzys, to dwie rzeczy należy wyciągnąć z tego historycznego przykładu:

 

Po pierwsze, wcześni Zielonoświątkowcy przeżyli najgorszą pandemię grypy do tego momentu w historii. Chociaż wierzyli w uzdrowienie, nie twierdzili, że ich wiara w Boga ochroni ich przed chorobą. Wielu zachorowało na grypę; niektórzy umarli. Jednak wcześni Zielonoświątkowcy nadal głosili, że Bóg był uzdrowicielem, a wielu przetrwało grypę lub zostali uzdrowieni. W obu przypadkach zeznawali, że ich wiara w Boga i modlitwa przeprowadziły ich przez kryzys.

 

Po drugie, kult i posługa wczesnych Zielonoświątkowców zostały przerwane przez kryzys. Misje zostały zamknięte. Nabożeństwa odrodzeniowe zostały anulowane. Nawet publikacja „Chrześcijańskiej Ewangelii” była opóźniona. Jednak wcześni Zielonoświątkowcy postępowali zgodnie z wytycznymi miasta lub departamentu zdrowia i zamykali swoje kościoły i misje, gdy otrzymali odpowiednie instrukcje. Nie byli nieostrożni podczas pandemii jeśli chodziło o życie ludzi. Byli gotowi zostać w domu i modlić się, wiedząc, że to równie cenne w czasie kryzysu.

 

Nie wiem, jak długo kościoły będą zamknięte lub ludzie będą cierpieć podczas pandemii koronawirusa. Wiem jednak, że ludzie wiary przeszli przez to w przeszłości i przetrwali. Nasze społeczności mogą doświadczać tragicznych strat, ale możemy także usłyszeć wspaniałe świadectwa uzdrowienia. Musimy modlić się za siebie nawzajem. Musimy się wzajemnie zachęcać. Musimy się troszczyć o siebie nawzajem, szczególnie najbardziej narażeni. Ale przede wszystkim nasze kościoły muszą podążać za przykładem tych, którzy szli przed nami, aby chronić siebie osobiście i przestrzegać wytycznych, które chronią innych. Jeśli damy radę to zrobić, to przejdziemy przez to.

 

DANIEL D ISGRIGG 23 MARCA 2020

Źródło: https://influencemagazine.com/

Tłumaczenie: Renata Mosiewicz