Świadectwo Ewy uzdrowienia kręgosłupa

Kiedy rodzimy się na nowo i rozpoczynamy naszą podróż z Bogiem, odnowienie umysłu do prawdy Bożego Słowa to pierwszy i najważniejszy etap. 

Nawiązując relację z drugim człowiekiem rozmawiamy, dzielimy się przemyśleniami na różne tematy, opowiadamy o sobie. Tak samo jest w przypadku Boga. Bóg opowiada nam o sobie przez Słowo Boże. Nie możemy go poznać, jeśli nie poznamy Słowa. Nie poznamy też prawdy o sobie. Słowo mówi również o tym, kim my jesteśmy, jak widzi nas nasz Niebiański Ojciec.  

Słowo Boże mówi:  
" Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo " J 1, 1. " A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy." J 1,14.  

Podsumowując : 
- Słowo Boże to jest sam Bóg, Słowo wcielone ,  
- przez poznanie Słowa poznajemy Boga, kim jest, jaki jest, Jego wolę i plany względem nas,  
- poznajemy siebie, kim jesteśmy jako nowe stworzenie, bo tak naprawdę zaczynamy nowe życie,  
- poznając Słowo, zanurzając się w Nim, nawiązujemy relację z Bogiem, osobistą więź, przez co wzrasta nasza wiara i zaufanie Bogu we wszystkim. 

Słowo Boże jest " żywe i skuteczne " Hebr.4,12, ma moc zmienić każdą okoliczność, jeśli postawimy prawdę Bożego Słowa ponad faktami. Ma moc " przenosić góry " Mat. 21, 21. Zasada jest bardzo prosta. " Sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu ". Rzym. 10,10.  

Czytając Słowo, wypowiadając je, poznajemy Ojca i jednocześnie siejemy prawdę Bożego Słowa do naszego serca. Na początku może nam się wydawać, że nic się nie dzieje, że nic się nie zmienia. Ale to nieprawda. Słowo zawsze działa. To jak z tym ziarnem posianym przez rolnika, rośliny potrzebują trochę czasu, żeby wykiełkować. Tak samo jest że Słowem Bożym. Nawet jeśli na początku ogłaszamy Boże obietnice na tzw. suchara to przyjdzie taki moment, że to Słowo ożyje w naszych sercach, stanie się jedno z nami. 

Z obfitości serca mówią usta. I zorientujemy się , że wypowiadamy życie i dzieją się cuda. Bóg zawsze potwierdza swoje Słowo. To jest taka nasza wspólna droga, Boga i nasza. Tak naprawdę Słowo Boże zadziałało już na początku, ale to my musimy nauczyć się ufać Bogu. On jest gotowy od razu i zawsze. Musimy poznać go na tyle, że kiedy przyjdzie burza, będziemy stać na Jego Słowie i nic nas z tego miejsca nie ruszy. Dlatego tak ważne jest aby znać Słowo, bo to jest ta skała, na której stoimy. 

Z czasem też przychodzi taka determinacja, mamy tak silną pewność, co do Słowa, że nie pozwolimy odebrać sobie niczego, za co zapłacił życiem Jezus.  

Ponad rok temu Bóg uzdrowił mnie z bólu kręgosłupa. Kiedy musiałam dłużej postać, pochodzić, ból był nie do zniesienia. Musiałam usiąść, kucnąć tam , gdzie stałam, nawet gdyby to był środek drogi. I to się wydarzyło tak cudownie, że w pierwszej chwili tego nie zauważyłam. Gdzieś dwa tygodnie temu ból powrócił. Na początku ignorowałam go. Ogłaszałam Słowo Boże i dziękowałam Bogu za uzdrowienie. W pewnym momencie poczułam jednak takie zniecierpliwienie, że dość mam tych diabelskich kłamstw. Zrozumiałam też, czym jest ta determinacja, że Słowo Boże jest prawdą i działa dla tych, którzy wierzą. Nakazałam bólowi odejść. I odszedł. 

Gdy czytamy, czy słuchamy świadectw innych osób to jest wspaniałe widzieć jaki dobry jest nasz Ojciec, ale kiedy doświadczamy osobistej relacji z Nim, kiedy odpowiada na nasze modlitwy, potwierdza swoje Słowo przez nas, jest to bezcenne i nie da się z niczym porównać.