W lipcu 2017 roku zostałem sparaliżowany, straciłam czucie w rękach i nogach, a także, byłem bardzo słaby, straciłem ok. 70 % sił. Kiedy budziłem się rano byłem już bardzo słaby i po przejściu z trudem kilkunastu kroków musiałem usiąść lub położyć się, nie byłem w stanie samodzielnie się umyć, jeść mogłem tylko jedną ręką i to z trudem. W podstawowych codziennych czynnościach jak mycie,ubieranie się jedzenie pomagała mi żona i córka. Świat dla mnie się zatrzymał w miejscu. Na początku nie chciałem iść do szpitala, modliłem się do Boga, jednak nic mi nie pomagało i mój stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień. Ostatecznie więc zgłosiłem się do Szpitala Wojskowego w Warszawie na ul. Szaserów. Początkowo stawiano mi różne diagnozy, lecz po wykonaniu rezonansu magnetycznego stwierdzono, że mam zmiażdżone dyski w odcinku szyjnym kręgosłupa. Te zmiażdżone dyski, które naciskają na rdzeń kręgowy powodują paraliż nóg, a te które napierają na nerwy, które są wokół kręgosłupa powodują paraliż rąk. Chorobę tą nazwali Mielopatią i powiedziano mi, że muszę poddać się natychmiast operacji, ponieważ paraliż będzie postępował. Operacja wiązała się z ryzykiem i powiedziano mi, że nie da się do końca usunąć zmiażdżonych dysków, a zwłaszcza tych, które napierają na rdzeń kręgowy i nawet po operacji będę odczuwał niedowłady. Operacja miała się odbyć za cztery dni, więc miałem cztery dni, aby się modlić i pytać Boga o jego wolę i prosić o prowadzenie w tej sprawie.
W czasie dwóch tygodni spędzonych w szpitalu przeczytałem wnikliwie cztery ewangelie, Dzieje Apostolskie oraz Objawianie Jana. Dużo też modliłem się do Boga. To co zauważyłem na początku czytając Boże Słowo to to, że nie ma praktycznie jednej strony w Ewangeliach, gdzie nie było by jakiegoś uzdrowienia lub cudu lub innej nadprzyrodzonej rzeczy. Podobnie w Dziejach Apostolskich, uzdrowienia były kontynuowane przez uczniów Jezusa, bo przecież Pan Jezus już odszedł do Ojca, ale Duch Święty był i jest z nami do dziś.
Przed planowaną operacją zadzwoniłem do jednego brata z prośbą czy, nie zna kogoś z wiarą, by ten przyjechał do szpitala, aby modlić się o mnie. I on zadzwonił do kogoś i przyjechały dwie osoby do szpitala i modliły się o mnie przez około pół godziny. Po tej modlitwie nie od razu, ale po dwóch dniach zauważyłem małą poprawę zdrowia, gdzieś na poziomie 10%. Zacząłem trochę lepiej chodzić, ale nie było jeszcze ze mną dobrze. Odczuwałem, że potrzebuję więcej czasu na podjęcie decyzji na operację. Lekarze jednak, kiedy przyszedł czas, aby złożyć odpowiednie podpisy na zgodzie na operację, rozzłościli się na mnie i kazali mi podpisać, że nie nie zgadzam się na operację. Podpisałem więc, że się nie zgadzam i tym sposobem znalazłem się z powrotem w domu w bardzo złym stanie zdrowia. W tym czasie diabeł zaczął mnie atakować i codziennie namawiał mnie do samobójstwa, to był bardzo trudny dla mnie czas. W czasie jednego takiego ataku, kiedy już nie wiedziałem co mam zrobić, zadzwoniłem do jednej osoby wierzącej i w takim akcie rozpaczy powiedziałem o swoim stanie psychicznym i fizycznym i krzyknąłem: „ nie wiem co mam zrobić !”. I ta osoba powiedziała: Słuchaj na YouTubie DHT- Uzdrowienie- Curry Blake. Zacząłem więc słuchać.
Jest to nauczanie na temat Bożego Uzdrowienia i jest to 17 odcinków. Słuchałem tego nauczania od rana do wieczora,czasem po osiem godzin, czasem po sześc godzin, ile tylko mogłem skupić swoją uwagę. Dosłownie wchodziłem w to nauczanie Duchem Duszą i Ciałem. Słuchałem czasem po kilka razy jeden odcinek, tak aby zrozumieć i wyciągnąć z tego jak najwięcej. Duch Święty we mnie potwierdzał to słowo w sposób niemal namacalny. Wiedziałem,że Bóg coś robi we mnie, pracuje we mnie w niesamowity sposób.
W odcinku jedenastym brat Curry Blake mówi o zasadzie ”siania i zbierania”, mówi o tym, że w Meksyku jest taka fasola [fasola pinto] którą, gdy się zasadzi w ziemię na głębokość trzech cali to wyrasta ona po około dwóch tygodniach. Postanowiłem pod wpływem tego nauczania zasiać moją wiarę w uzdrowienie. Ponieważ w 1 liście Piotra 2, 24 jest napisane że Jego sińcami zostaliśmy już uzdrowieni. Więc zrozumiałem,że za moją chorobę zapłacił już Jezus. Zrozumiałem, że kiedy Pan Jezus dobrowolnie poddał się ubiczowaniu, a jego ciało było posiniaczone, porozrywane i stało się jedną wielką raną to właśnie On zrobił to dlatego, abyśmy przez wiarę w to dzieło mogli być uzdrowieni z naszych chorób, słabości i niemocy. Następnie kiedy Pan Jezus poszedł dobrowolnie na ukrzyżowanie, aby za nas umrzeć, to przelał swoją krew, aby nasze grzechy mogły być nam odpuszczone. Musiałem tą prawdę o uzdrowieniu ludzi przez dzieło ubiczowania Pana Jezusa zasiać w moim sercu. Kiedy zasiewamy Boże ziarno, ziarno słów Boga, ziarno Bożej prawdy w glebie naszego serca, to mogą wydarzyć się różne rzeczy. Po pierwsze, Pan Jezus naucza, że gdy ziarno padnie na drogę, to zaraz przychodzi diabeł by ziarno wybrać [Mar. 4,15] następnie, gdy ziarno padnie między ciernie, to zasiew zostaje zagłuszony i nie otrzymujemy plonu itd.
Kluczową prawdą i mocą w moim przypadku okazała się ta zasada, że kiedy zasiewamy ziarno Bożego Słowa to na początku nic nie widzimy. Tak jak wcześniej pisałem, brat Curry Blake opowiadał o fasoli, że ziarno to wschodzi po około dwóch tygodniach, tak właśnie ja uczepiłem się tego, że gdy zasiałem: że jestem uzdrowiony Jego sińcami i ranami, to na razie nic nie będę widział, więc codziennie zasiewałem Boże ziarno uzdrowienia i pilnowałem, aby szatan nie wybrał tego Słowa z mego serca. Nie wypowiadałem nawet swoimi ustami, że jestem chory. Przemawiałem do choroby jak do góry, aby odeszła, rozkazywałem jej, aby się wyniosła z mojego ciała. Tak właśnie robiłem, bo Jezus powiedział: Przemów do góry a jeśli nie zwątpisz w sercu swoim to góra ruszy się i odejdzie. Moją górą była moja choroba, więc rozkazywałem jej w imię Jezusa, aby się wyniosła. Zasiewałem i zasiewałem Boże ziarno uzdrowienia i nic na początku nie widziałem, żadnej poprawy zdrowia, żadnego efektu moich rozkazów. Nie było łatwo być cierpliwym i wystarczająco wierzącym, by wytrzymać ten czas zasiewu, bo zgodnie z zasadą siania i zbierania, kiedy siejesz to musi minąć odpowiedni czas, aby ziarno wzeszło: [Mar. 4,27] Królestwo Boże podobne jest do człowieka który rzuca ziarno w ziemię, a czy on śpi czy wstaje w nocy i we dnie nasienie kiełkuje i wyrasta, on zaś nie wie jak. Bo ziemia sama z siebie owoc wydaje... .
I tak było z moim uzdrowieniem, musiałem najpierw je zasiać, a następnie cierpliwie czekać i czekać, i czekać, i czekać, aż w końcu po dłuższym czasie nie widzenia żadnych zmian, plon zaczął kiełkować. Na początku były to bardzo małe przebijające się igiełki, potem już większe, ale wciąż małe roślinki z pierwszymi listkami, a następnie już całkiem widoczne ładne rośliny i wciąż rosły i rosły. Tak było z moim uzdrowieniem, na początku nic, potem lekka poprawa zdrowia, po pewnym czasie większa poprawa zdrowia i znów po pewnym czasie jeszcze większa poprawa zdrowia, aż wyzdrowiałem zupełnie. Biorąc przykład z Ew. Marka 11,23-24. Przemów do góry, a góra przeniesie się i spełni mu się. Przemawiałem do choroby: wynoś się z mojego ciała w imię Jezusa. Tak przemawiałem wielokrotnie i na początku nie widziałem żadnej zmiany, a ponieważ byłem w tym uparty i wciąż mimo wszystko przemawiałem i rozkazywałem w imię Jezusa :Wynoś się z mojego ciała, to po pewnym czasie zauważyłem, że zaczęła się wynosić. Na początku nieco opornie, ale z czasem po prostu nie miała wyjścia, musiała się wynieść, bo Jezus tak powiedział, żeby tak robić, a Jego imię jest ponad wszelkie imię i każda choroba musi ugiąć swe kolano przed imieniem Jezus[ Jeszua]. Bo na imię Jezus zegnie się wszelkie kolano na niebie na ziemi i pod ziemią [ Fil. 2,10]. Boże Słowo działa, bo Jezus tak powiedział. On nauczał, czym jest Królestwo Boże i jak ono działa, jakie zasady panują w tym królestwie, nauczał nas, abyśmy korzystali z tych zasad, abyśmy używali tych zasad na co dzień, abyśmy żyli tymi zasadami i wprowadzali je w życie bo one będą dla nas działać. Jezus mówił: Podobne jest Królestwo Boże do człowieka który zasiał ziarno na swej roli... . Królestwo Boże jest jak ziarno gorczyczne... .Królestwo Boże podobne jest do kwasu który wzięła niewiasta i rozczyniła w trzech miarach mąki, aż wszystko się zakwasiło, ponadto Królestwo Boże nie zasadza się li tylko na słowie lecz na mocy [1 Kor 4,20]. Można dużo gadać i piękne kazania głosić, ale co z tego kiedy za tymi słowami nie idzie żadna moc. Dzisiaj mamy dużo pustych gadułów za kazalnicą stających, których apostoł Paweł z pewnością by przegonił.

Część 2
Z każdej choroby możesz wyjść stosując zasady, o których naucza Pan Jezus i apostołowie. W czasie mojej choroby moi drodzy chrześcijanie w trosce o mnie bardzo namawiali mnie na operacje i muszę powiedzieć, że po wyjściu ze szpitala byłem u trzech niezależnych neurochirurgów prywatnie, płacąc za każda wizytę lekarską. Zrobiłem to, gdyż usilnie nalegano na mnie, bym to zrobił. Ci neurochirurdzy jednomyślnie mówili: Tylko operacja może panu trochę pomóc, więcej lub mniej, ale pomóc. Jeśli operacja się powiedzie to może pan mimo wszystko mieć pewne niedowłady, ale powinno być lepiej, a ponadto po 11 latach może pan potrzebować kolejnej operacji ponieważ krążki, które panu włożymy mogą po pewnym czasie się wytrzeć i wtedy włożymy panu nowe.
Pragnieniem mego serca jest powiedzieć wam wszystkim, chrześcijanom, a także ludziom chorym, którzy czytacie moje świadectwo: Z każdej choroby możesz wyzdrowieć. Jezus uzdrowił wszystkich, aby się wypełniło co było napisane u Izajasza proroka : „On niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł” [ Mat 8,16-17].... Uczniowie uzdrawiali, wskrzeszali z martwych, wyganiali demony, głosili Królestwo Boże w mocy. Jezus powiedział do uczonych w piśmie: nie znacie pism ani mocy Bożej.
Pamiętaj, że w Bożym Odkupieniu zawarte jest uzdrowienie. Zanim Jezus przelał swoją krew został ubiczowany, dlatego podczas wieczerzy spożywamy najpierw chleb, który symbolizuje ciało Pana Jezusa, a następnie pijemy wino które symbolizuję krew. W sińcach i ranach jego biczowania jest nasze zdrowie, a w przelanej krwi jest nasze obmycie z grzechu. Apostoł Paweł tak pisze w 1 Kor. 11,29-30 „kto je i pije niegodnie nie rozróżniając ciała Pańskiego sąd własny je i pije. Dlatego jest między wami wielu chorych i słabych, a niemało zasnęło.” Oznacza to, że jeżeli będziemy rozróżniać ciało i krew Pańską to możemy być uzdrowieni i chodzić w Bożym zdrowiu.
Kiedy zachorujesz to możesz pójść jedną z dwóch dróg: Możesz pójść do lekarzy, a oni zrobią co trzeba, aby ci pomóc, zrobią to zgodnie z ich najlepszą wiedzą medyczną i użyją najlepszych narzędzi jakie mają, aby ci pomóc. Pomagają przecież ludziom na całym świecie i to jest fakt i nie podważam tej pomocy. Pamiętaj jednak, że idziesz po pomoc do człowieka i polegasz wtedy na człowieku, który jest omylny i popełnia błędy, stąd tak wiele „błędów w sztuce lekarskiej”
Możesz też przyjść do Boga ze swoją chorobą. On przecież powiedział o sobie samym, że jest lekarzem 2 Mojż. 15,26 „bom ja Pan twój lekarz”, a także Ps.103,3-5. „leczy wszystkie choroby twoje … tak iż odnawia się jak u orła młodość twoja”. Idziesz wtedy drogą wiary do Stwórcy i dawcy wszelkiego życia. On wie jakim tworem jesteśmy. Już sam fakt, że wybierasz Go jako lekarza, uwielbia Go, bo w ten sposób mówisz Mu, że jest On godny wiary i zaufania, a bez wiary nie można podobać się Bogu, kto przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje, i że nagradza tych, którzy Go szukają. Kiedy więc wybierasz Boga, On doznaje czci, bo dajesz mu do zrozumienia, że jest On godny by mu wierzyć.
Powracając jeszcze do czasu, gdy byłem chory i potrzebowałem bardzo pomocy. Zastanawiałem się kto z moich braci, sióstr chrześcijan mógłby przyjechać do mnie do domu, by modlić się z wiarą o uzdrowienie. I muszę powiedzieć,że nie była to łatwa sprawa. Jestem wierzący 34 lata i znam wielu chrześcijan, ale znaleźć osobę pełna wiary i Ducha Świętego jest naprawdę trudno. Po pierwsze chrześcijan z taką wiarą jest mało, a po drugie wśród tej i tak małej grupie ludzi są i tacy, którzy mają wiarę i chodzą w mocy, ale z pewnością Pan im powie: ”nie znam was”. Znalazłem jednak kilka osób, które przyjechały i modliły się o uzdrowienie nakładając ręce. W czasie tych modlitw, nic nie czułem, żadnej natychmiastowej poprawy zdrowia , żadnych odczuć czy dreszczyków czy gorąca. Ale po takiej modlitwie z nałożeniem rąk, po dwóch, czterech dniach widziałem wyraźną poprawę zdrowia. Było to tak jakby choroba dostała pałą w łeb. Zaświadczam to jeszcze raz, tak było w moim przypadku, w czasie modlitw nic nie czułem, ale po kilku dniach była wyraźna poprawa zdrowia. Zupełnie jak z tym zasiewem ziarna do ziemi, na razie nic, żadnej widzialnej zmiany, ale po pewnym czasie dopiero. Tak było w moim przypadku, twój przypadek może być zupełnie inny, jeśli czytasz to świadectwo i jesteś osobą chorą i zechciałbyś uczynić Boga swoim lekarzem, to być może zostaniesz uzdrowiony natychmiast i tego bym oczekiwał na twoim miejscu. Ale jeśli nie będziesz widział od razu efektów to pamiętaj, Boże uzdrowienie można zasiać i otrzymać je po pewnym czasie. Pamiętaj do choroby trzeba rozkazywać jak do góry, a góra [choroba] wyjdzie po pewnym czasie gdyż Jezus powiedział:”spełni mu się” .
A w oryginale greckim: „ będzie mu”
Niech Bóg cię błogosławi
Piotr Gadziński