Chłopiec 1 rok – Australia, Diagnoza: zespól downa

Siedziałem w samochodzie zdruzgotany i zszokowany. Moja żona szlochała. Co zamierzamy zrobić? Boże, czemu?!

Przetwarzanie diagnozy:

Lekarz właśnie dał nam diagnozę zespołu Downa w 4-tym miesiącu w ciąży naszego drugiego dziecka. Mieliśmy już pięknego, półtora-letniego chłopca, Lukasa. Doskonały pod każdym względem. Czy był jakiś błąd? Jesteśmy młodzi, zdrowi i kochamy Boga – dlaczego nam się to przytrafiło? A przede wszystkim dlaczego Bóg to zrobił?

Wszystkie te pytania przebiegły przez nasze umysły. To był najtrudniejszy punkt naszego życia. Jedyną opcją było zakończenie ciąży. Przepraszam, Boże, nie możemy zatrzymać ciąży, nie możemy  tego zrobić! Nie pisaliśmy się na to. Dla lekarzy wydawało się to rozsądnym i logicznym wyborem. Mieliśmy tabletkę w ręku, gotową do zakończenia ciąży, zanim łaska Boża uchroniła nas przed podjęciem decyzji, której byśmy żałowali na zawsze.

Nie mogliśmy przez to przejść, Bóg umieścił niesamowitych i wspierających ludzi wokół nas, którzy sprawili, że zobaczyliśmy światło. W tym czasie nie wierzyliśmy, że Bóg jest uzdrowicielem, szczególnie w zaburzeniach chromosomowych, tak jak to było w Biblii. Czemu? Ponieważ nigdy nikt nie wspominał o tej części w Kościele. Kościół zawsze jest tak pomocny w chorobie i specjalnych potrzebach, ale co Jezus uczyniłby, gdyby był na miejscu? Czyż, nie powiedział: „Ręczę i zapewniam was, kto wierzy we Mnie, będzie również dokonywał dzieł, których Ja dokonuję, i dokona większych niż te; gdyż Ja idę do Ojca; i o cokolwiek poprosilibyście w Moim imieniu, tego dokonam, aby Ojciec był uwielbiony w Synu — jeśli o coś Mnie poprosicie w moim imieniu, spełnię to.” (Ewangelia wg Jana 14:12-15)

Dlaczego więc nikt nie modlił się o diagnozę zespołu Downa, zamiast doradzać nam, jak piękne może być dziecko z tą chorobą. Kilka osób modliło się i mówiło: "JEŚLI to twoja wola, Boże, zmień to sprawozdanie".

Byłem zły na Boga! Nie chcę dziecka o specjalnych potrzebach! Dlaczego to robisz? Czy w ten sposób udzielasz mi lekcji? Przeraziłam się po prostu patrząc na ludzi z zespołem Downa, a teraz masz zamiar dać mi dziecko z tą chorobą? Nie chcę Go! Wow, patrząc wstecz, byliśmy miotani silnymi uczuciami urazy i tak źle skierowanymi do kochającego Ojca. Jeśli zespół Downa był tak pięknym darem od Boga, dlaczego miałam te wszystkie uczucia? Dlaczego moje dziecko miało problemy z sercem? Czy Bóg jest tak okrutny, że musiał związać diagnozę z większymi problemami fizycznymi?

Nie chciałem być pocieszany w sposób, w jaki większość chrześcijan w kościele chciała, bym poczuł się pocieszony. "Bóg był suwerenny i pod kontrolą". Bóg miał "wielki tajny plan dla naszego dziecka". Tak, byłby "wyjątkowy" i miałby "dodatkowe potrzeby", ale "po prostu zaufaj Bogu". Łatwo komuś to powiedzieć, gdy nie jest to ich dziecko. Jeśli Bóg całkowicie wszystko kontrolował, to jaki był sens życia? Równie dobrze możemy zginąć i pójść prosto do nieba, zamiast być odbiorcami taranów życiowych. Jaką nadzieję mamy w tym życiu? Tak według nich wyglądało Boże serce i ich Bóg nie mógł nawet wyleczyć syndromu Downa, szczerze mówiąc, On nie był Bogiem, któremu chciałem służyć.

Odnalezienie prawdy i nadziei

Moje oczy wreszcie się otworzyły, gdy usłyszałem kazanie o uzdrowieniu. To było proste. Uzdrowienie było w zadośćuczynieniu Chrystusa, a Bóg był kochającym Ojcem. Nie chciał dla mnie złych rzeczy: Jeśli więc wy, będąc złymi, wiecie jak dawać dobre dary swoim dzieciom, o ile bardziej wasz Ojciec, który jest w niebiosach, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. (Ewangelia wg Mateusza 7:11)

Nadzieja jest kotwicą dla naszej duszy, i bez nadziei nasza dusza była miotana przez ten początkowy czas. W rzeczywistości wiara jest nadzieją dla rzeczy niewidzialnych. I bez wiary nie można było podobać się Bogu. Tak, nadzieja ujrzenia mojego syna przezwyciężyła tę chorobę była wiarą, którą zaczęliśmy mieć jako rodzinę podobną Bogu. Cóż za cudowne objawienie. Bóg chce, aby mój syn został uwolniony od tej niewoli. Postanowiliśmy nadać naszemu dziecku imię Oscar, co oznacza włócznię Boga. Patrząc wstecz, dziękuję Duchowi Świętemu, że nie pozwolił mi przyjąć tej diagnozy dla naszego syna. Łuski zostały naprawdę usunięte z moich oczu. Chrześcijaństwo dotyczy współpracy z Bogiem. Gdyby tak nie było, dlaczego władza ,życie i śmierć jest w mocy języka?  Życie i śmierć są w mocy języka, [jak] kto go lubi [używać], tak i spożyje zeń owoc. (Ks. Przysłów 18:21)

Kiedy zacząłem łaknąć Boga, Jego nadprzyrodzonej woli, zastanawiałem się, jak Kościół chrześcijański mógł tego nie dostrzec? To takie oczywiste. Jezus był doskonałą personifikacją Boga. nie przypisywał niczego, czego nie widział, jak robi to Jego Ojciec. Jezus uzdrowił KAŻDĄ osobę, która przyszła do Niego. Nigdy nikomu nie odmówił. W rzeczywistości otrzymujemy idealną odpowiedź od Boga, gdy człowiek z trądem pyta samego Jezusa: Jeśli chcesz, oczyść mnie. Jaka była odpowiedź Jezusa? To była ta sama odpowiedź, którą On dał nam wszystkim, TAK CHCĘ, badź czystym. Pamiętajcie, Jezus powiedział, że mówił tylko to, co usłyszał od Ojca. Tak więc Bóg, nasz Ojciec, rzeczywiście chce uzdrowić wszystkich, którzy do Niego przychodzą.

Jezus przyszedł, aby dać nam życie, i to życie w obfitości. To nie Ojciec spowodował, że u naszego syna zdiagnozowano zespół Downa. Jest tam przeciwnik, kradnie, morduje, niszczy naszą nadzieję i radość.

To było najbardziej wyzwalające odkrycie, aby poznać wolę Boga, ponieważ nasz syn nie był zespołem Downa. Cała złość, którą źle skierowałem na Boga, była dokładnie tym, czego chcieli wrogowie. Żyłbym przez resztę życia jako zgorzkniały chrześcijanin kwestionujący dobroć i moc Ojca, nie zdając sobie sprawy z tego, do kogo nas powołał. Jestem synem Boga. Jednym z moich ulubionych wersetów stał się” … gdyż nie w słowie jest Królestwo Boże, ale w mocy.” (1 List do Koryntian 4:20).

Byliśmy wychowywani od małych dzieci, słuchając tych niesamowitych opowieści z Biblii. To smutne, że kiedy stanęliśmy w obliczu kryzysu jako dorośli, nie jesteśmy już zachęcani przez Kościół, by patrzeć na to, co człowiek klasyfikuje jako niemożliwe z perspektywy możliwe. Zamiast tego, ludzie próbowali nas pocieszać i nie ranić naszych uczuć, zamiast zdobyć nasze nadzieje na walkę o Niebo. Kościół stał się tak nieśmiały i boi się zranić uczucia ludzi, że nie głosimy już prawdy, kiedy jej najbardziej potrzebujemy.

Szczerze mówiąc nie wiem, czy poradziłbym sobie z tym wszystkim, gdybym nie znał prawdy i woli Boga.

Ponieważ otrzymaliśmy diagnozę, Bóg odnowił nasz umysł jako rodzina. Jeśli cofnę się o krok i spojrzę na naszą sytuację w tym czasie, to jest tak oczywiste, jak samolubny byłem. Martwiłem się, jak diagnoza wpłynie na moją rodzinę, mój styl życia i wygodę. Teraz wiem, dlaczego Jezus powiedział, że najpierw musimy odmówić sobie, a nie diabłu, jeśli mamy iść za Nim: Następnie Jezus powiedział do swoich uczniów: Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się wyprze samego siebie, weźmie swój krzyż i niech idzie za Mną. (Ewangelia wg Mateusza 16:24)

To była moja największa przeszkoda, nie zaparłem się siebie. Najważniejsze przeżycia, które przebiegały przez moją głowę, dotyczyły tego, jak wpłynie to na nasze życie, a nie na to, jak Bóg chciał, aby stał się dla nas rzeczywisty. Kiedy zmieniliśmy nasze skupienie na potrzebach naszego dziecka i Bożym słowie, wszystko się zmieniło. Mogę szczerze powiedzieć, że od tamtej pory nie miałem ani jednej nieprzespanej nocy ani żadnej myśli o zmartwieniu. To samo w sobie było najbardziej niesamowitą zmianą. Jeszcze zanim poznaliśmy diagnozę dla naszego syna, czasami nie mogłem zasnąć nie martwiąc się o takie rzeczy, jak finanse, praca, dom itp. ... no wiesz, wszystkie rzeczy, które uważasz za ważne przed postawieniem diagnozy w ten sposób. Ten spokój, który przewyższa wszelki rozum Jezusa, jest prawdziwy! Mam to!

Cały niepokój i nieprzespane noce, martwiąc się, co będzie w przyszłości cudownie zniknęło. To było niesamowite. Nigdy wcześniej nie czułem takiego  spokoju. Moja głowa uderza w poduszkę, wiedząc, że jestem ukochanym synem, że Bóg jest dobry i że Bóg chce uzdrowić mojego syna. Cóż za miłujący Bóg, któremu służę!

Kiedy po raz pierwszy podejrzewali, że coś jest nie tak podczas ciąży, odkryli, że Oscar ma dwustronne talipy, znane również jako stopa końsko-szpotawa. Skanowanie po skanowaniu ujawniło, że jego stopy będą skierowane do wewnątrz z powodu zgięcia kości w stopach. Powiedziano nam, że będzie musiał mieć wykonany zabieg korekcyjny lub założony gips od 1 tygodnia, aby je skorygować. Pewnej nocy, prawdopodobnie około 6 miesięcy w czasie ciąży, miałem sen. To był mały chłopiec, doskonały pod każdym względem. Nie miał syndromu Downa i jechał na skuterze z najdoskonalszymi stopami prostymi, jakie widziałem. Spojrzałem na mamę, która także była w moim śnie, i powiedziałem: "Mamo, patrz, jak doskonałe są jego stopy".

Mieliśmy również jedno badanie, które wykazało, że rozszczep kręgosłupa został zauważony. To naprawdę nas zraniło i rozwścieczyło. Anulowaliśmy raport w imieniu Jezusa, wiedząc, że to nie jego wola. W następnym skanowaniu nie było żadnych informacji z rozszczepem kręgosłupa. Dziękuję ci, Jezu!

Stałem się tak głodny Słowa Bożego i nauki o uzdrowieniu. Jeśli Bóg chciał uzdrowić mojego syna, musiałem się dowiedzieć, jak to zrobić. Czytałem wszystko, co mogłem znaleźć na temat uzdrowienia. Codziennie czytałem Biblię, pokazującą mi Boże serce. Kiedy czytałem to z otwartym sercem, wydawało mi się to tak jasne. On chce, aby Oscar został uzdrowiony jeszcze bardziej niż ja.

Uwielbiałem słuchać cudownych świadectw. Ciągle słyszałem zachęcającą frazę, którą to świadectwo znaczyło "Boże, zrób to jeszcze raz". Oglądałem kazania na temat uzdrowienia i świadectwa na temat "To nadprzyrodzone". Niektóre z opowiadań były tak oszałamiające, pokazało mi, że wszystko jest możliwe z Bogiem, kiedy nie umieszczamy Go w polu naszych oczekiwań lub doktryny. Jedną z najważniejszych rzeczy, których nauczyłem się przez to wszystko, to było to, że nie sporządziłem mojej własnej doktryny o tym, dlaczego Bóg nie uzdrowił natychmiast osoby lub kogoś, albo kto wierzył w uzdrowienie, które nigdy nie nadejdzie. Przyjmę Boga na Jego słowo. Powiedział to i wierzę w to. Jeśli wierzę, że Bóg jest dobrym Bogiem i nie może kłamać, to to, co On mówi, jest prawdą i ja je osiągam.

Szukałem online, aby znaleźć świadectwa uzdrowienia  zespołu Downa. Wtedy spotkaliśmy rodziców z całego świata, wierzących w Boże obietnice dotyczące tego samego. Byli tam inni chrześcijanie, którzy faktycznie WIERZĄ Bożemu słowu na temat uzdrowienia. Wreszcie! To było dla mnie potwierdzenie od Ducha Świętego, że tworzy armię, aby zademonstrować moc swego Królestwa na ziemi poprzez nasze dzieci.

Narodziny Oscara

Lekarze zarezerwowali nas wcześniejszy termin, by wywołać poród z powodu komplikacji, z którymi mieliśmy do czynienia w czasie ciąży, jednak Carel (moja żona) i ja modliliśmy się, aby wszystko odbyło się naturalnie, szybko i bez bólu. Nadszedł dzień, kiedy urodził się Oscar. Tydzień wcześniej i za mniej niż cztery godziny.

Pierwszą rzeczą, jaką zauważyłem, kiedy się urodził, były piękne i doskonałe stopy proste! W ogóle nie było ich deformacji. Przyjrzałem się także innym cechom i nie dostrzegałem znaczących cech zespołu Downa. Widziałem, że jeden z jego uszu był trochę miękki i to mnie zdenerwowało. To miał być radosny moment, ale czułem się pusty. Wiedziałem, że Bóg ma jakiś plan, ale czy było to zgodne z moimi planami.

Pierwsze tygodnie były trudne. Oscar musiał pozostać w szpitalu przez tydzień po urodzeniu, więc nie mogliśmy zabrać go do domu. Urodził się dość mały, 2,2 kg i miał problemy z utrzymaniem temperatury ciała. Został umieszczony w kapsule grzewczej, która pomaga ustabilizować jego temperaturę ciała. Był to także czas, w którym naprawdę musieliśmy głęboko zagłębić się w rodzinie i stać na Bożym słowie pomimo wszystkiego, co widzieliśmy. „…nam, którzy nie baczymy na to, co widzialne, ale (na) to, co niewidzialne; gdyż to widzialne jest tymczasowe, a to niewidzialne — wieczne.” (2 List do Koryntian 4:18). Kiedy był w szpitalu, lekarz opiekujący się Oscarem zbadał jego stopy i powiedział, że nie ma śladów dwustronnych kończyn i jego stopy były zupełnie normalne. Kazał nam nawet przynieść wszystkie poprzednie skany i obrazy ultrasonograficzne, aby potwierdzić, że była to prawidłowa diagnoza w czasie ciąży. Po obejrzeniu skanu nie wiedział, jak się poprawiły i po prostu wzruszył ramionami. Dziękuję ci, Jezu! Światło stało się trochę jaśniejsze. To był największy i pierwszy prawdziwy cud, jaki widziałem w moim życiu. Wiem, że jest o wiele więcej w ofercie i że Bóg chce to zrobić. Tak się cieszę, że wybrał nas, abyśmy byli tego świadkami.

Kiedy przywieźliśmy Oscara do domu był perfekcyjnym dzieckiem. Bardzo dużo spał, zjadał dobrze i wydawał się taki spokojny. Głosiliśmy życie do jego ciała, a jego ciało reagowało.

Więcej cudów

Podczas gdy Oscar miał 3-miesiące miał badania kontrolne pod czas, których pediatra zauważył szmer serca. Okazało się, że zastawka w jego sercu nie jest prawidłowo zamknięta po porodzie. Będzie potrzebował operacji, aby zamknąć kanał. W tym czasie byliśmy tak silni, wiedząc, jaka była wola Boga dla Oscara, że ​​nie przyjęliśmy tego. Wiem, że normalne wydaje się, że rodzice martwią się o swoje dzieci. Jednak nigdy nie mieliśmy takiego spokoju w czasie, gdy wokół nas szalały sztormy. To była zdecydowanie łaska Boża, która okrywała nas Swoją miłością i pociechą.

To jak ujrzeliśmy tą sytuację, Jezus nakazał nam uzdrawiać chorych: „Słabych uzdrawiajcie, trędowatych oczyszczajcie, umarłych wskrzeszajcie, demony wyganiajcie; darmo wzięliście, darmo dajcie.” (Ewangelia według Mateusza 10: 8). Tak jak uczniowie przeszli przez burzę podczas przekraczania morza, nie ma możliwości, aby Jezus pozwolił by im coś zaszkodziło, gdy był z nimi. (Ewangelia wg Marka 4: 35-40). Jezus dał nam władzę nad każdą burzą, która może nas spotkać i nad doskonałym zdrowiem naszego dziecka (Ewangelia wg Jana 14: 12-14). Jezus powiedział, że nie pozostawi nas jako sieroty (Ewangelia wg Jana 14:18), co oznacza, że ​​On jest zawsze z nami. JEŻELI On jest z nami, na łodzi, dlaczego powinniśmy się bać?

Mając to na uwadze, rozmawialiśmy z ciałem Oskara i nakazaliśmy mu, aby dopasowało się do Słowa Bożego. Następnie odpoczywaliśmy i dziękowaliśmy, wiedząc, że nasz Ojciec usłyszał nasze modlitwy. Ponieważ dziękowaliśmy za wszystkie rzeczy, które Bóg już zrobił i robił, Oscar wyleciał z ograniczeń, które zespół Downa próbowałby związać z nim. Lekarze cały czas powtarzali nam że będzie opóźniony we wszystkich obszarach rozwoju. Na szczęście zignorowaliśmy to i nigdy nie nakładaliśmy na niego tego ograniczenia. Dlaczego mielibyśmy tego słuchać i ustalać ograniczenie tego, co może osiągnąć syn Boży? Jesteśmy chrześcijanami i wierzymy, że moc życia i śmierci jest w języku, a my jemy jej owoce. Zdecydowaliśmy się mówić mu życie i czerpać radość z owoców, które ono wytworzyło.

Zaczął się czołgać już w 7 miesiącu jego życia i wtedy również przebiły się pierwsze dwa zęby. Tył jego głowy jest piękny i okrągły, nie płaski. Jego oczy stają się bardziej okrągłe i mniej skośne. Jego umiejętności motoryczne są niesamowite, podobnie jak naszego pierwszego dziecka. Trzyma swoją własną butelkę, by pić mleko, toczy się po każdej drodze, a jego napięcie mięśni wykracza daleko poza ograniczenia nałożone na niego. Jego opadające ucho, które niepokoiło mnie od urodzenia, wyprostowało się po miesiącu i teraz wygląda zupełnie normalnie. Nie wspominając o gojeniu stóp maczugowych po urodzeniu i rozpoznaniu rozszczepu kręgosłupa w macicy. Teraz ludzie patrzą na Oscara, a większość nawet nie zauważa, że ​​zdiagnozowano u niego zespół Downa.

Nie będziemy wstrząśnięci żadnym raportem, ponieważ mamy oczy mocno osadzone na Jezusie. Powiedział, że jeśli uwierzymy w Niego, zrobi wszystko! Wszystko!! Stajemy na tym do całkowitego przywrócenia doskonałego zdrowia Oscara, aż do usunięcia tego dodatkowego 21-wszego chromosomu.

Miłość, którą Carel i ja mamy dla Oscara, jest nie do opisania, a chęć zobaczenia go niezwiązanego z zespołem Downa jest ogromna. Wyobraźcie sobie jednak, o ileż większa jest miłość i pragnienie naszego doskonałego Ojca, aby nasze dziecko było wolne? Kiedy patrzymy na naszą sytuację oczami, jako doskonałego Ojca, czy On nie chce, aby Jego dzieci miały pragnienie tego serca? Oddałbym wszystko za mojego syna, a Ojciec dał nam wszystko, swojego Syna, abyśmy mogli być zbawieni od naszych grzechów i uwolnieni od ucisku.

Pewnego dnia modliłem się prosząc Ojca, naprawdę chcę poznać twoje myśli na temat zespołu Downa i chcę zobaczyć to w duchu. Usłyszałem cichy głos we mnie kilka sekund później "Izajasza 32:3". Od tego czasu nauczyłem się, że cichy głos jest Duchem Świętym we mnie. Kiedy to przeczytałem, byłem zachwycony! Bóg odpowiedział na oba pytania w dwóch prostych wersetach: „Oczy widzących nie będą już sklejone, a uszy słuchających będą słyszeć. Serce porywczych potrafi rozważać, a język zająkliwych będzie biegle wypowiadał jasne słowa.” (Księga Izajasza 32:3-4)

Bóg, sam, mówił mi, że chce sprawić, by języki jąkania (cecha zespołu Downa) były płynne i jasne. Radość, jaką mam, wiedząc, że Bóg chce to czynić, sprawia, że ​​przyjemnie jest z Nim współpracować w bitwie.

Niesamowita zachęta

Najbardziej niesamowita część podróży odbyła się podczas naszej lokalnej konferencji kościelnej. Był to nowy kościół, do którego zaczęliśmy uczęszczać, głównie z powodu fundacji, którą mieli w słowie i uzdrowienia. W tym tygodniu poprosiłem Boga, aby pokazał mi znak, że jesteśmy na dobrej drodze. Siedzieliśmy tam, słuchając znanej z głośników przepowiedni mówców z 1000 osób. Jeszcze kilka dni wcześniej nim przylecieliśmy do kraju. Podczas służby mówca zawołał i zapytał, czy obecna jest Carel i Lukas. Moja żona wstała (Lukas nasz pierwszy syn, którego nie było z nami). Potem zapytał, kto to jest dla niej Mathew. To byłem ja, jej mąż. Zapytał, było dla nas niezwykłego w dacie 22-gi styczeń. To były urodziny Carel! Następnie zaczął mówić o urodzeniu Oskara i o tym, jak stało się coś strasznego. Wtedy nasze serca rozpłynęły się, gdy prorokował to, co Pan mu powiedział. "Pan mówi, że będzie leczył skutki tego, co wydarzyło się w chwili narodzin, Oscar będzie miał pełną szansę na życie." Upadłem na podłogę łkając i szlochając z niekontrolowaną radością, to jest dobroć Bożego serca dla jego dzieci. Nie ujawniłby czegoś podobnego przed kongregacją, gdyby nie miał zamiaru jej spełnić.

Przez całą tę podróż dwie rzeczy stały się dla nas rodziną. To jest bliskość z naszym Ojcem i Jego miłość do nas. On nie jest dżinem w butelce. On jest kochającym Ojcem. Ojciec, który chce poznać swoje dzieci. Ojciec, który chce, aby jego dzieci go znały, słyszy Jego głos. Ojciec, który jest gotów zrobić wszystko dla Swoich dzieci, które KOCHAJĄ GO i ZNAJĄ JEGO WOLĘ. Bez miłości, nawet gdybyśmy znali Jego wolę, nie znalibyśmy Go. Jestem bardzo podekscytowany tym, że podzielę się z wami całkowitym uzdrowieniem Oskara w ciągu najbliższych kilku miesięcy.